Załóż studencki biznes

Młodzi ludzie nawet jeszcze podczas studiów muszą niejednokrotnie ciężko pracować, żeby zarobić na utrzymanie i opłaty za mieszkanie. Kiedy idziemy na pierwszy rok studiów, mamy rodzeństwo w domu, wyjeżdżamy do obcego miasta na naukę, a nasi rodzice nie są zbyt zamożni, to możemy mieć bardzo dużo kłopot ze związaniem końca z końcem. Na początku możemy starać się o stypendium, ale tylko socjalne, ponieważ to za wyniki w nauce przysługuje nam dopiero od drugiego roku studiów. Ale i na to trzeba sobie zapracować i to ciężko. W dodatku takie kiedyś akademiki podwyższają ciągle ceny za mieszkanie, choć ic w ich standardzie się nie zmienia. Jest to dość przykre, ale niestety charakterystyczne dla naszego kraju. W związku z trudną sytuacja finansową oraz chęcią kształcenia się, młodzi studenci zatrudniają się, gdzie tylko się da. Najczęściej są to knajpy, restauracje, puby, dyskoteki, kina czy jakieś kioski. Bardzo często muszą zostawać w pracy po godzinach lub pracują na drugą zmianę. To tez bardzo męczy, a wynagrodzenie za taką pracę bywa bardzo małe i na przykład nie wystarcza na zaspokojenie wszystkich studenckich potrzeb. W takich wypadkach studenci mogą się zbuntować i spróbować zacząć biznes na własną rękę, by nie być przez całe życie popychadłem i osobą na posyłki. niektórzy pomyślą, że to zupełnie niemożliwe, ale jednak! Student co prawda nie dysponuje własnym kapitałem, ale przecież od czego są liczne organizacje studenckie?

Bardzo często organizowane s konkursy na biznesowy pomysł i w nagrodę można wygrać kapitał do założenia mini firmy, która jeśli przetrwa, będzie przynosiła takiemu studentowi realny zysk. Poza tym przy uniwersytetach czasami działają takie inkubatory przedsiębiorczości, w którym nasz pomysł na biznes może zakiełkować i wtedy będziemy mogli po jakimś czasie wcielić go w życie. Studenci nie mogą myśleć, ze są bezbronni, a własne inicjatywy godne są realizacji dopiero po czterdziestce. To jest nieprawda i trzeba aktywnie walczyć o swoje miejsce w biznesie.